Kiedy w towarzystwie wypowiadam słowo "wędkarstwo" znajomym na myśl przychodzi przede wszystkim kij, spławik i nic nie robienie. Stereotyp, mówie, wędkarstwo spławkiowe wygląda troche inaczej. Zanęty, przynęty, pozwijane zestawy oraz przednia zabawa, oto cała prawda. A jednak lekko wieje nudą lecz i na to jest rada: spinning.
Wędkarstwo spinningowe to dynamiczna odmiana łowienia, rzucasz, zwijasz, prowadzisz przynęte. Kręcisz kołowrotkiem aż tu nagle branie. Duża sztuka myślisz, opłacało sie trochę pobawić z dobieraniem przynęt. Ostra, krótka walka i już trzymasz w dłoni małego okonka. No tak... myślisz, dzieciaczek, ale jak walczy, normalnie chodzący (a raczej pływający) wojownik. Wypuszczasz złowionego drapierznika, przyglądasz sie jak odpływa. Przyprowadź mame, mówisz mu na porzegnanie..
